Boazerię można polubić – drugie życie drewnianej ściany

Boazerię można polubić – drugie życie drewnianej ściany

Wielu z nas boazeria nie kojarzy się dobrze. Drewniana okleina na ścianach przytłacza i kojarzy się z ciasnymi pomieszczeniami, np.przedpokojami w wielkich płytach. Zdarzają się i tacy fanatycy tego rodzaju zdobienia, którzy wykańczają w ten sposób wszystkie ściany w domu. Wyzwanie stoi przed kolejnymi lokatorami lokalu, a projektowanie wnętrz musi uwzględnić bądź to likwidacje boazerii, bądź też nadanie jej nowego charakteru. Na początku sprawdź, co kryje się pod deskami. Sam wygląd drewnianych ścian może ci nie przeszkadzać, ale nie zawsze ich stan jest idealny. 50 letnia okleina pozostawia wiele do życzenia, pod deseczkami nie rzadko znajduje się wylęgarnia robactwa. Taką boazerię trzeba jak najszybciej zdemontować, nawet kosztem ogromu pracy. Jeżeli jednak jej stan jest dobry, a nie mamy czasu i możliwości zdemontowania pozostałości poprzednich lokatorach możemy zaaranżować ją na nowo. Najprostszym wyjściem jest jej przemalowanie. Najlepiej na biało. Białe deski nadadzą wnętrzu lekkości i lekko romantycznego charakteru. Dokładnie zetrzyj papierem ściernym warstwę lakieru. Dopiero na tak przygotowane podłoże nanieść kolejne warstwy farby.Możesz również zdemontować tylko cześć boazerii, a jej pozostałości wykorzystać czy to jako samodzielną ozdobę, czy też jako miejsce do wyeksponowania innych ozdób.